FORUM POWIATOWEJ LIGI SIATKÓWKI

surfer

z tego co widze... jeżeli Fabos nie rozegra do piątku meczu z NMTB Mrozy to będzie miał dwa zaległe mecze na własną proźbe, czyli walkower dla NMTB

eighty

Jeżeli już to raczej Siennica, bo z NMTB mecz był przekładany jako pierwszy.

detrek

coś wam się pomyliło albo niedoczytaliście informacji. Mecz Fabos-NMTB jest tym razem przełożony na prośbę NMTB. My byliśmy gotowi grać w ustalonym terminie, rywal nie dojechał.
Mecz Feniks-Fabos umówiony wstępnie na poniedziałek 18 lutego

surfer

i znowu robią się jaja w końcówce naszej ligi, bo jeżeli drużyna się decduje i prosi o przełożenie meczu, to powinna się liczyć z tym że musi dopasować następny termin do przeciwnika, a od 25.01.2013 minęło już ponad 2tyg i nagle następuje zmiana drużyny przekładającej. Wytłumacz Detrek jak do tego doszło że nastąpiła taka zmiana, czy to według Ciebie jest zgodne z regulaminem? czy chłopaki z NMTB się na to zgodzili?

detrek

surfer, nie wiem, jak jeszcze mam Ci to wytłumaczyć. Mecz pierwotnie był przełożony na naszą prośbę. Zaproponowaliśmy dwa terminy, 1 i 8 luty. Drużyna NMTB wybrała 8 luty i byliśmy dogadani. Niestety 7 lutego o godzinie 20:47 dostałem sms-a, że jednak nie przyjadą, bo coś im wypadło i proszą o przełożenie. Kto więc przekłada tym razem? Sam sobie odpowiedz na pytanie czy chłopaki z NMTB się na to zgodzili, bo fakty mówią o tym, że sami o to poprosili.Zgodziłem się w imię ducha walki na boisku a nie przy stoliku. Co, miałem krzyczeć o walkower? Zauważ, przy okazji, że poinformowany zostałem o tym 23 godziny przed meczem, a nie tak jak się umawialiśmy na spotkaniu organizacyjnym, że najpóźniej na 48 godzin przed meczem. My już ponieśliśmy koszty wynajmu sali na tem mecz. Uważałem jednak wtedy i nadal uważam, że mecz powinien być rozegrany, ale to nie my tym razem nawaliliśmy i trudno żebyśmy ponosili konsekwencje za kogoś. My byliśmy gotowi do gry w ustalonym przez dwie strony terminie, a nawet był to termin, który wybrali goście, bo mieli wybór.
Mam nadzieję, że wszystko już wyjaśniłem

surfer

dogłębnie. Dziękuje.

eighty

Mam propozycję, żeby jednak od przyszłego sezonu dodać do regulaminu punkt, który jednak jasno wskaże, że dopóki drużyna z meczem przełożonym na własną prośbę nie rozegra fizycznie tego meczu, nie może nawet rozmawiać o przełożeniu następnego. I kluczowe jest tu słowo fizycznie. Ewentualnie którejś z drużyn musi oddać walkower, zgodnie ze swoją decyzją. Aczkolwiek czyni to drużynę przekładającą mecz niejako zakładnikiem drużyny przeciwnej, jednakże jest to jedyne rozsądne rozwiązanie. Dlaczego? Bo jeżeli pojawią się nawet minimalne obejścia przepisu, to za dwa, trzy lata znowu staniemy przed sytuacją gdy na koniec ligi drużyny mają nie rozegrane mecze. Jest nawet taka znana metafora "zbitej szyby", która mówi że jeżeli dom jest zadbany, to ludzie o niego dbają, do momentu gdy nagle pojawia się niewymieniona, zbita szyba. Wtedy jedna osoba może pomyśleć że nic się nie stanie jeżeli nie opróżni kosza na śmieci, druga na tej samej zasadzie nie zmyje schodów, trzecia nie odmaluje ściany itp. Efekt się nasila i w krótkim czasie dom staje się ruiną. A wszystko zaczęło się od zbitej szyby.

detrek

Eighty, nie mogę się z Tobą do konca zgodzić. dopóki drużyna z meczem przełożonym na własną prośbę nie rozegra fizycznie tego meczu, nie może nawet rozmawiać o przełożeniu następnego. I kluczowe jest tu słowo fizycznie. Ewentualnie którejś z drużyn musi oddać walkower, zgodnie ze swoją decyzją I tu powstaje problem. Bo przecież w naszej sytuacji (a od tego zaczęła się teraz dyskusja) decyzja o powtórnym przełożeniu meczu nie jest, używając Twojego nazewnictwa, "naszą decyzją" tylko naszych przeciwników. Przecież my nie narzuciliśmy z góry nowego terminu tylko ustaliliśmy to wspólnie z naszym przeciwnikiem, więc należy raczej traktować taki termin jako wiążący i "zamienny" w stosunku do tego "terminarzowego". I skoro nie my nie dotrzymujemy ustalonego wspólnie terminu, to trudno wymagać, abyśmy oddali go walkowerem. W końcu drużyna, która godzi się na przełożenie meczu też bierze na siebie jakąś część odpowiedzialności za to , że mecz nie odbywa się w regulaminowym terminie, chociaż oczywiście nie jej jest wina.Tu się zgadzam z Tobą, że drużyna przekładająca pierwotnie mecz nie powinna być "zakładnikiem", bo łatwo wyobrazić sobie sytuację, że ktoś musi przełożyć mecz w I kolejce i może być załatwiony do końca sezonu. Sam siedzę i jak Ty zastanawiam się, jak to rozwiązać w przyszłości. Przychodzą mi do głowy dwa rozwiązania :
1. Mecz może być przełożony tylko raz. Po uzgodnieniu przez obydwie drużyny nowego terminu, rywalizacja musi się w tym dniu zakończyć. Jeżeli któraś z drużyn nie może, to jest walkower dla drugiej.
2. Zakazać w ogóle przekładania meczów, wychodząc z założenia, że jeżeli się zgłaszasz do ligi to znaczy, że chcesz i możesz grać". I przyznawać walkowery.